Mój humor ostatnio to jakiś shit.
Raz się cieszę raz chodzę smutna i nie mam na nic chęci.
Śmieje się a potem płacze i nie wiem co z tym zrobić.
Zabijam czas grami i internetem, ale to nie pomaga.
Do psychologa nie chce iść, bo tylko pogada i nic więcej.
Nie raz byłam na czymś takim i nie pomogło ani razu i więcej nie chcę. Czasami mam ochotę naprawdę żyć, ale zaraz mi coś odwala i mam ochotę ze wszystkim skończyć.
Czuję się jakoś mało ważna dla każdego, czuję się tak jakby nikt mnie nie rozumiał. Większość znajomych jest tylko kiedy coś chce. Ostatnio nawet miałam taką sytuację, że koleżanka chciała coś pożyczyć ode mnie a kiedy jej napisalam, że niestety nie mam jak jej pomóc od tamtej pory się nie odzywa.
Nie wiem. Może to przez to, że jestem bardzo cichą i wrażliwą osobą i ciężko ze mną czasami rozmawiać. Nie raz potrafię się przejąć byle czym i płakać..
Przepraszam, że to pisze i wiem, że to nie portal od gorzkich żalów, ale czułam, że muszę to napisać.

#idk