Ehh...
Od pół roku ograniczałem kontakt z pieluchami. Już miałem nawet odejść od tego wszystkiego i powoli zaczęło się to udawać.
Jednak ostatnie wydarzenia nadszarpnęły moją psychikę. Zaczęły pojawiać się złe myśli. Nic mi się nie chciało, izolowalem się od wszystkiego i wszystkich.
W szafie zostawiłem kilka pieluch Rearz Barneydard na czarną godzinę. Założyłem. I jakoś tak... Nie wiem. Lepiej? Lżej? Nie wiem jak two nazwać. Czuję po prostu, że odżyłem, wróciłem z pielucha na dupie do mojego hobby. Wyszedłem znowu do ludzi... Może nie w pełni, bo mam straszną fobie społeczną, ale z pieluchą czuje się pewniej.
Właśnie zamawiam z Francji nowa dostawę 10 paczek ;)
Czy na Was też tak działają pieluchy, że dodają odwagi, pewności siebie? Czy tylko ja jestem taki dziwny?
#abdl#przerwa#powrot