Nie codziennie, ale zdarza się.
Ja nie używam dziecięcych akcesoriów, ale wodę przy łóżku obowiązkowo muszę mieć. Zazwyczaj wypijam szklankę albo dwie jak się wybudzam. Wprawdzie to zwiększa szansę, że wyląduje ona w pieluszce lub na prześcieradle, ale wolę to niż się odwadniać.
Jak jestem na noc maluchem to też zawsze kładę swoją buteleczkę obok łóżka. Raz, że fajniej mi się tak pije niż z kubków dla dorosłych i jest śliczna, a dwa, że w ten sposób piję więcej wody.
I tak i nie. Dziecięcych akcesoriów jak butelka nie używam bo nie mam (i mieć chyba nie przewiduję?). Niemniej zawsze mam coś do picia w pobliżu łózka.
Ja używam smoczka, ale obok łóżka zawsze jest też butelka z wodą. Mniejsza szansa, że rozleję :D
Ja czekam na butelkę i jak będzie okazja to bende spał 😋