W tym mainstreamowym świecie to raczej kwestia chęci szokowania, wyróżnienia się. Wydaje mi się że taka osoba inaczej podchodzi do tematu niż my, raczej nie przez pryzmat emocji tylko by zwrócić na siebie uwagę.
To mógł być jakiś taki self-advertising happening, albo artystyczny pomysł jakiegoś Armaniego czy innego Laurenta :D Takie rzeczy się zdarzają we wszystkich sztukach wizualnych ;) Jak modelka przychodzi na publiczne wydarzenie ubrana w cokolwiek, to zakłada się, że jest w tym ukryty jakiś głęboki sens, zamysł, przekaz, komunikat, nie wiem, cokolwiek. A jak ty przyjdziesz w pieluszce i bez spodni i skarpetek (rajstopek), to wszyscy wiemy, że masz coś inaczej, niż wszyscy "normalni". Dlatego spotykamy się tutaj, a nie jak ta modelka :*