#opowiadanie cześć czwarta Następne tygodnie były dla Oli powolnym procesem adaptacji. Czasami wciąż czuła napięcie, obawiając się, że ktoś może zauważyć jej „sekret”, ale mama wspierała ją na każdym kroku. Często powtarzała:
— To tylko część twojej drogi, Ola. Jesteś silna i poradzisz sobie z tym.

Jednak największym wyzwaniem były zbliżające się urodziny jednej z przyjaciółek, Anki. Miały odbyć się w formie nocowania – klasyczny wieczór filmowy z pizzą, przekąskami i plotkami. Ola, która zawsze chętnie uczestniczyła w takich spotkaniach, tym razem poczuła, jak serce ściska jej się na myśl o potencjalnej kompromitacji.

Podczas przerwy w szkole, kiedy Anka zapytała:
— To jak, Ola, będziesz u mnie w sobotę? — dziewczyna poczuła, jak słowa zamarzają jej w gardle.
— Ja… nie wiem, muszę zobaczyć, czy będę mogła — odpowiedziała wymijająco.

Przyjaciółka zmarszczyła brwi.
— Wszystko w porządku? Ostatnio jesteś jakaś inna, jakbyś ciągle czymś się martwiła.

Ola tylko wzruszyła ramionami, zmieniając temat. Jednak tego dnia, po powrocie do domu, postanowiła porozmawiać z mamą.
— Mamo, Anka zaprosiła mnie na nocowanie, ale ja… nie wiem, czy mogę pójść. Jeśli coś się stanie… — urwała, czując, że łzy napływają jej do oczu.

Mama spojrzała na nią z troską.
— Rozumiem twoje obawy, kochanie. Ale pamiętaj, że masz prawo do zabawy i spędzania czasu z przyjaciółkami, nawet jeśli to dla ciebie trudne. Możemy pomyśleć, jak ci pomóc.

Po długiej rozmowie Ola zgodziła się spróbować. Mama zaproponowała, żeby przed wyjazdem założyła jedno z dyskretnych zabezpieczeń, które nosiła w ciągu dnia, a na miejscu po prostu przebrała się w piżamę w łazience.

Kiedy nadszedł dzień przyjęcia, Ola czuła mieszankę podekscytowania i niepokoju. Udało jej się przebrać niezauważenie i spędzić miły wieczór z dziewczynami. Nikt niczego nie zauważył, a Ola czuła, jak wraca do niej poczucie normalności.

Kiedy wróciła do domu następnego ranka, mama od razu zauważyła uśmiech na jej twarzy.
— Jak było? — zapytała z ciekawością.
— Było super — odpowiedziała Ola. — Dziękuję, że mnie przekonałaś, mamo.

Ola zaczynała rozumieć, że nawet z tym problemem mogła prowadzić swoje życie i cieszyć się nim, szczególnie mając wsparcie bliskich.