Ja kupuję w aptece ze względu na dyskrecję , ogarnięta aptekarka wie o co chodzi od razu pakuje do małego pudełka pod blatem. A nawet jak ktoś dociekliwy to potrafi takiego delikwenta wywalić z apteki. Wybacz takie realia . Wiem że powiesz że mała miejscowość w opolskim , więc dodam że mieszkam w warmińsko-mazurskim kupuję w miejscowości o 13 tyś mieszkańców. I wreszcie uwierz że żadna aptekarka nie pozbędzie się zarobku kilkuset złotych m-c na jednym kliencie tylko dlatego żeby zrobić frajdę dla jakiegoś przypadkowego gapia. Jeszcze jedno z pieluch medycznych , anatomicznych i pieluchomajtek korzystają klientki i wierz mi jest to dość spora grupka. Więc jakoś w tą adrenalinkę nie chce mi się wierzyć.